piątek, 19 lipca 2013

Rozdział pierwszy



Czy uwierzyłabyś w to, że jedno miejsce może odmienić Ci życie? Ja nigdy w siebie nie wierzyłam i zawsze byłam nieśmiała. Jednak pewna osoba uświadomiła mi, że wcale nie musi być tak zawsze.
Siedziałam na kanapie w nudny niedzielny dzień i oglądałam telewizję. Leniwie zmieniałam kanał za kanałem i zastanawiałam się co ze sobą zrobić. Rodzice wyjechali do dziadków, a mój brat Shannon spał u kolegi. Dzisiaj nie musiałam się z nim użerać. Pomyślałam, że nie będę siedzieć bezczynnie cały dzień. Nie mogę nawet spotkać się z Dianą, bo teraz nie ma dla mnie czasu. Wyłączyłam telewizor  i przed wyjściem założyłam kurtkę, bo październikowe dni nie są już takie ciepłe. Gdy zamknęłam drzwi lekki jesienny wiatr roztrzepał moje włosy. Szłam bez celu i nagle przypomniałam sobie, że zawsze mogę iść do miejsca, w którym według mnie czas płynie wolniej. Spacer nie zajął mi dużo czasu, bo niedługo później byłam już na miejscu.
Uwielbiam tam przebywać. Zawszę mogę się tam wyciszyć, zapomnieć o wszystkim. To zielona polana, gdzie rosną dwa zbliżone do siebie drzewa, a wokół niej znajduje się mały las. Powoli się tam zbliżałam,  jednak coś mnie zatrzymało, a raczej KTOŚ. Ciemna postać leżała beztrosko w trawie pomiędzy dwoma drzewami. Podeszłam trochę bliżej by przyjrzeć się mu z bliska. Nieznajoma mi postać oparła się o drzewo i wtedy zauważyłam bruneta. Miał zamknięte oczy. Po krótkim namyśle postanowiłam się wycofać Zrobiłam krok w tył, ale ustałam na suchą gałązkę. Nie chciałam wejść w drogę nieznajomemu chłopakowi. Brunet wyprostował się i zaczął się rozglądać.Skierował swój wzrok na mnie, a ja stałam jak sparaliżowana w tej samej pozycji. Nie wiedziałam co mam w tej chwili ze sobą zrobić. Zaczęłam się cofać nie spuszczając z niego wzroku. On zresztą też wgapiał się we mnie ze zdziwieniem. Niestety nie mam zaufania do facetów, stąd moje przerażenie.
- Ej, ej, nie odchodź! - krzyknął chłopak.
Ja nie chciałam go słuchać. Ciągle się cofałam. 
- Poczekaj, nic Ci nie zrobię. - w tym momencie przyśpieszył kroku.
Chyba nie byłam jeszcze tak naiwna by zatrzymać się i z nim gadać. Skąd miałam wiedzieć jakie ma zamiary? Chciałam być od niego jak najdalej. Przez zamyślenie nie spostrzegłam, że chłopak właśnie dobiegł do mnie i jest teraz obok mej osoby.
- Zaczekaj.
Usłyszałam jego głos.. Seksowny, namiętny, nie miałam na niego określeń. Nie - puknęłam się w czoło - Dlaczego myślę o jego głosie?
- Jestem Louis - wyciągnął rękę ku mnie.
Spojrzałam nieśmiało na niego po czym spuściłam głowę, odwróciłam się i ruszyłam w stronę drogi, ale nieznajomy złapał mnie za nadgarstek.
- Dlaczego uciekasz? Boisz się mnie?
- Chyba nie będę rozmawiać z nieznajomym.
- Przecież wiesz już, jak mam na imię. To ja nie znam twojego imienia.
- Nie musisz tego wiedzieć. Śpieszę się, wybacz. - powiedziałam nieśmiało.
- Przecież dopiero co tu przyszłaś, chyba zająłem Ci twoje miejsce?
- Nie, nie przejmuj się mną, już sobie idę.
- Proszę zostań... - spojrzał na mnie - Jesteś jedyną osobą, z którą mogę teraz porozmawiać.
Po chwili namysłu uznałam, że w sumie, czemu nie. I tak nie miałam gdzie iść. Jednak obiecałam sobie, że będę ostrożna.
- Okej, no niech będzie. Tylko nie za długo. - powiedziałam i zawróciłam w stronę drzew.
Chłopak nie czekał dłużej i dorównał mi kroku. Szliśmy w ciszy, a ja w sumie to nie wiedziałam o czym mam z nim rozmawiać. Po chwili brunet odezwał się.
 - Więc... - chwilę się zastanowił - Często tu przychodzisz?
Chciałam mu odpowiedzieć, ale zapomniałam, jak ma na imię. Wreszcie przypomniało mi się, że on się przedstawił, a ja tego nie zrobiłam. Louis. Tak miał na imię.
-Tak, mogę być tu sama i myśleć o wszystkim i nawet moja najlepsza przyjaciółka nie ma pojęcia o tym miejscu.
- Dlaczego jej o tym nie powiedziałaś?
- Po prostu... Nie było takiej potrzeby. Gdy ona jest zajęta, przychodzę tutaj i rozmyślam. Oprócz niej nie mam żadnych przyjaciół.
- A ja wręcz przeciwnie. - ukazał rząd swoich białych zębów.
Zagotowało się we mnie. Często szybko się denerwuje.To nie było zbyt miłe. Ale postanowiłam to przemilczeć.
- Uczysz się gdzieś? - zmienił dosyć szybko temat.
- Tak. - odparłam.
- A gdzie? 
- A co, masz zamiar mnie odwiedzić? 
- Czemu nie. - zaśmiał się - W przyszłości... - powiedział ciszej.
Zarumieniłam się. Pierwszy raz z powodu słów tego chłopaka. To nie prowadziło do niczego dobrego...
- Masz kogoś? - zapytał prosto z mostu.
Zamurowało mnie! Jest arogancki, a w dodatku wścibski.
- Ty chyba przesadzasz, nie uważasz? - podniosłam głos.
- Nie, nie uważam tak - odparł spokojnie. - To tylko pytanie.
- A ja myślę, że chcesz za dużo wiedzieć Louis.
- Oj nie przesadzaj. - uśmiechnął się chamsko.
Nie odpowiedziałam nic, po prostu nie miałam sił na tego chłopaka. Wstałam i zaczęłam się oddalać. Ku mojemu zdziwieniu Louis siedział w miejscu. Nie obeszło się jednak bez chamskiej odzywki.
- Nie martw się, spotkamy się jeszcze! - krzyknął - A! Przy okazji, fajny tyłek! 
Odwróciłam się i zauważyłam, jak bezczelnie się gapi przygryzając wargę. 
Od teraz wiem, że nie będę miała ochoty się z nim zobaczyć. Pierwszy raz żałuję, że tu przyszłam.


I jest, 1 rozdział. Za wszelkie błędy przepraszam, 2 rozdział powinien być dłuższy. I jeszcze jedno:


CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

13 komentarzy:

  1. fajny i troche dziwny rozdział...^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi tak jakoś średnio się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest świetny,mówię ci<3Mnie się bardzo podoba informuj mnie o kolejnych rozdziałach @opsmyhoranx xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest ŚWIETNIE! Początki zawsze są trudne, ale wam i tak dobrze to wszystko wychodzi. To dopiero pierwszy rozdział, więc nie mam co się tu więcej rozpisywać :D Oby tak dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. macie już czytelniczke :'D
    jestem ciekawa jak dalej posunie się ta historia. x
    oby następny rozdział pojawił się jak najszybciej. xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję wam z Marysią, za takie miłe komentarze, postaramy się dodać kolejny rozdział już niedługo :) x

    OdpowiedzUsuń
  7. Louis jak zwykle bezczelny, ciekawe czy między nimi zaiskrzy... Mam przeczucie, że tak! :D Czytam dalej i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny rozdział:8

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bossssssssssssssssski rozdział...to może ja poczytam dalej :D
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy xx niedługo nowy rozdział, tylko potrzebujemy komentarzy do 10 rozdziału

      Usuń
  11. Nie wiedziałam czy skomentować ten post czy przeczytać wszystkie i dopiero ostatni wpis skomentować i piszę tu aby powiadomić, że jak obiecałam zaczynam teraz czytać ! :D Świetny rozdział, zapowiada się ciekawie i teraz jak przeczytam wszystkie rozdziały to dopiero skomentuję ostatni.! xD Boże, ale się poplątałam.... ;d @We_AreStrong

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepraszam że dopiero teraz komentuje ;* mam problemy i wgl xx dziękuję za polecenie jest świetny ^^
    @NiallAkaAngel_

    OdpowiedzUsuń